Pierwsza uroczystość patronalna w ciechocińskiej kolegiacie


20 marca 2019 r., tekst: ks. JB; foto: RW i WJ

Pierwsza uroczystość patronalna w ciechocińskiej kolegiacie

Kim jest lub może być św. Józef dla współczesnego chrześcijanina? Jak promować i kontynuować Jego dzieło w świecie? Kapituła Kolegiaty Ciechocińskiej, zgromadzona pod przewodnictwem ks. bp. Wiesława Meringa, próbowała znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania podczas pierwszej uroczystości patronalnej przeżywanej w dniu 19 marca br. w ciechocińskiej kolegiacie.
 
Pierwszą częścią spotkania było zebranie członków najmłodszej kapituły diecezji włocławskiej, podczas którego podjęto kilka decyzji dotyczących jej działalności, m.in. wspieranie finansowe sióstr karmelitanek w Michelinie, które modlą się w intencji powołań, duchowieństwa, Diecezji, szerząc przy tym kult św. Józefa; wprowadzanie w parafiach systematycznej modlitwy w intencji rodzin przez wstawiennictwo Opiekuna Jezusa; sprawowanie Eucharystii w kolegiacie ciechocińskiej przez członków kapituły w kolejne niedziele roku; włączanie się w działalność ewangelizacyjną, charytatywną, patriotyczną.
 
Centralnym punktem uroczystości była Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem biskupa włocławskiego Wiesława Meringa. W wypełnionej wiernymi kolegiacie rozbrzmiewał śpiew chóru męskiego z Torunia, a pierwsze ławki ozdobili Rycerze Kolumba z delegatem stanowym Tomaszem Wawrzkowiczem na czele.
 
W homilii Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na ojcostwo św. Józefa względem Jezusa zapisane przez św. Łukasza Ewangelistę. Rola ojca domaga się nie tylko pracy, utrzymania, ale i stawiania wymagań, nauki odpowiedzialności poprzez własny przykład. Św. Józef to jest trudna postać – mówił Kaznodzieja – jest wzorem zaufania, miłości, wierności Bogu nawet wtedy, gdy wszystkiego się nie rozumie. Mogło mu towarzyszyć pytanie, tak często zadawane w kontekście bólu, cierpienia, trudnego doświadczenia - „dlaczego ja?”. To zbliża nas do jego osoby i dylematów. Jego ukochana, Miriam - Maryja, miała zostać matką dziecka poczętego w tajemniczych okolicznościach. Wtedy nikt się nie zastanawiał nad aborcją eugeniczną, ale wiedziano, że pod sercem matki bije serce dziecka. Dziś jest zupełnie inaczej; już Lenin zachęcał do odrzucenia odruchów sumienia, a dziś w niektórych stanach USA dopuszcza się zabicie dziecka po urodzeniu. Te tendencje chcą wedrzeć się i w nasze społeczeństwo. Św. Józef jest nam potrzebny, by uzdrawiać myślenie o wartości życia, zwłaszcza tego najsłabszego, bezbronnego, by promować dobrą kulturę.
 
Ks. bp Mering podkreślił, że dzisiejszy Patron jest promotorem odpowiedzialności i czystości, dlatego chcemy wraz z Nim wołać o uczciwość w takim rozliczaniu ze zbrodni, jaką jest pedofilia, by uchronić przed nią wszystkie dzieci, a nie kierować się niechęcią do jednej grupy sprawców, stanowiących zaledwie wierzchołek prawdziwej góry przestępczego procederu. Promowanie niemoralnych i niebezpiecznych postaw wśród najmłodszych dzieci, jak chociażby w Warszawie, przyniesie niebawem tragiczne skutki. Św. Józef jako opiekun Jezusa - Głowy Kościoła, roztacza troskę nad wszystkimi wierzącymi w Chrystusa, którzy zwłaszcza w ostatnim czasie są prześladowani jak nigdy wcześniej, zarówno w poniżaniu osobistym, wspólnotowym, jak i poprzez liczne profanacje miejsc kultu.
 
Kaznodzieja przypomniał, że Kościół jest święty nie dzięki nam, ale ze względu na Chrystusa, który kocha nas nie za nasze cnoty, ale pomimo wad, których jest w nas tak wiele. To On sam zlecił opiekę nad Kościołem św. Józefowi, dlatego tak bardzo potrzebujemy go dziś, o czym przypomina uroczystość, w którą w szczególny sposób wpisuje się Kapituła Ciechocińska. To braterskie spotkanie, wspólna modlitwa zapewne przyniosą dobre owoce.
 
Ksiądz Biskup zakończył homilię słowami Jeana Vaniera: Jednoczesne odkrycie naszego piękna i naszych pęknięć pozwala nam lepiej widzieć piękno innych ukryte za ich pęknięciami.