Relikwie bł. ks. Michaela McGivney’a w Uniejowie


10 maja 2021 r., ks. Piotr Dąbrowski

Relikwie bł. ks. Michaela McGivney’a w Uniejowie

Św. Jan Paweł II powiedział: „Czyż Święci są po to, ażeby zawstydzać? Tak. Mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Potrzebny jest, ażeby odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości. Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym - dla nas i dla naszego zbawienia, to znaczy również świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma w Chrystusie”.
 
W dniach od 8 do 14 maja, w parafii św. Floriana w Uniejowie ma miejsce nawiedzenie odbywa relikwii bł. ks. Michaela McGivney’a. Ich uroczyste wprowadzenie nastąpiło w sobotę, 8 maja, o godz. 17.00, podczas Eucharystii, której przewodniczył ks. Piotr Kasprzak. Relikwie zostały przekazane na ręce ks. infułata Andrzeja Ziemieśkiewicza, proboszcza parafii. W homilii celebrans przybliżył osobę błogosławionego. Kaznodzieja skierował uwagę zebranych na to, że ks. Michał, jako pierwszy dostrzegł ludzi pracy i ich problemy, stając się głosem robotników. Zabiegał o godne warunki pracy i sprawiedliwą zapłatę za nią, sprzeciwiał się dyskryminacji ze względu na narodowość, rasę, wyznanie. Dostrzegł, jak poważnym problemem jest alkoholizm. Głośno mówił o pojednaniu w społeczeństwie, w rodzinach, w narodzie, cierpliwie i mozolnie naprawiając powstające podziały. Na jego Msze przychodzili nawet protestanci. A wszystko, co robił, odnosił do Boga, nie do siebie. O sobie zapominał całkowicie, co potwierdza jego śmierć. Zaraził się gruźlicą od ubogich, a dodatkowe przemęczenie tylko przyspieszyło postęp choroby. Zmarł w wieku 38 lat, w wyniku powikłań związanych z pogruźliczym zapaleniem płuc.
 
Każdego dnia, do piątku 14 maja, można oddawać cześć relikwiom błogosławionego w godz. od 7.00 do 18.00 poprzez czuwanie, adorację, modlitwę, śpiew. Na zakończenie każdego dnia, po nabożeństwie majowym, odmawiany jest dziesiątek różańca świętego w intencji rodzin z miejscowej parafii.
 
„Życie księdza McGivney’a było otwartą księgą, której strony wszyscy mogą przeczytać, a inspiracje, które promieniowały z jego aktywnej, energicznej i gorliwej osobowości, sprowadziły wielu biednych wędrowców do domu Bożego, do wiary ich dzieciństwa, i do świętego trybunału sakramentu pokuty.” (Ks. O’Donnell, historyk, diecezja Hartford)