Rząd znosi limit wiernych w kościołach, ale nadal konieczne maseczki


27 maja 2020 r., KAI

Rząd znosi limit wiernych w kościołach, ale nadal konieczne maseczki

Od najbliższej niedzieli nie będzie już obowiązywać limit 1 osoby na 10 m kw. podczas sprawowanych liturgii w kościołach, ale nadal konieczne będzie noszenie maseczek ochronnych oraz utrzymywanie 2-metrowego dystansu - ogłosił dziś premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji na temat kolejnego etapu znoszenia obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
Zniesienie najbliższych obostrzeń nastąpi w różnych terminach. Od soboty 30 maja zmieni się zasada dotycząca noszenia maseczek w przestrzeni publicznej - nie będzie to już obowiązkowe. Jeżeli jednak osoby idą blisko siebie, to dalej zalecane jest zakrywanie ust i nosa. Dotyczy to ulic i miejsc takich jak restauracje.

W sklepach, kinach i kościołach maseczki wciąż będą obowiązkowe. Od niedzieli 31 maja w świątyniach nie będą obowiązywały ponadto limity 1 osoby na 10 m kwadratowych, ale nadal obowiązkowe będzie utrzymywanie dwumetrowego dystansu od najbliższych osób - poinformował premier Mateusz Morawiecki.

Rząd przywraca ponadto prawo do publicznego gromadzenia się, na razie w limicie do 150 osób i z zachowaniem odległości.

Od 6 czerwca otwarte zostaną kina, teatry i filharmonie oraz obiekty sportowe, a także solaria czy salony masażu. Nadal zamknięte będą dyskoteki i kluby.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński poinformował z kolei o dalszym otwieraniu placówek kultury. - Od 6 czerwca przywracamy działanie kin, teatrów, filharmonii, cyrków. To nie jest obowiązek, to jest możliwość. Właściciele mogą te decyzje podejmować - oznajmił.

Ponadto będą mogły być organizowane koncerty plenerowe do 150 uczestników.

Zdaniem ministra zdrowia, także obecnego na dzisiejszej konferencji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w większości regionów sytuacja epidemiczna jest opanowana. - Jeszcze trzy województwa w Polsce nie osiągnęły tendencji spadkowej: województwo śląskie, łódzkie i małopolskie - stwierdził.

"Transmisji poziomej, czyli tego, że możemy się zarazić gdzieś na ulicy, jest już niewiele. Dzięki temu możemy niektóre obostrzenia zdejmować" - powiedział Łukasz Szumowski.

Taka sytuacja, jego zdaniem, nie oznacza jednak końca epidemii. - Ona jest, na pewno ona będzie się pojawiać, będą ogniska. Dlatego potrzebny jest dystans społeczny, a jeżeli nie możemy go zachowywać, to [konieczna jest] maseczka - wskazał minister zdrowia.